Przed sesją

9 stycznia

Za nami dość ciekawa sesja. Zarówno w przypadku ropy, jak i indeksów, mieliśmy do czynienia ze sporą zmiennością. Zmiennością, która powodowana była doniesieniami, jakie napływały do nas zarówno z bliskiego wschodu, jak i Waszyngtonu. Wygląda na to, że po dość elektryzującej końcówce ubiegłego tygodnia, nastroje zostały w pewnym stopniu stonowane. Jak w takiej sytuacji powinno wyglądać odpowiednie przygotowanie do sesji?

Przygotowanie do sesji: CL

Przygotowanie do sesji: CL

Analizując aktualną sytuację na ropie, należałoby zwrócić uwagę na dwie rzeczy. Pierwszą z nich, to fakt zejścia poniżej istotnej strefy ulokowanej w okolicy 61 dolarów za baryłkę ropy. Prawdę powiedziawszy, nie pamiętam już ile razy wspominałem o znaczeniu tej strefy z perspektywy wyższych interwałów. Jest to strefa o tyle istotna, że otwiera nam ona de facto drogę w kierunku 53,50 – czyli charakteryzuje się ponad 7-dolarowym potencjałem! Zanim jednak wskoczymy na pokład wraz z innymi niedźwiedziami, warto będzie obserwować wydarzenia w okolicy, zaznaczonej na wykresie, strefy 59,14/59,31. W mojej opinii jest to jeden z ostatnich bastionów rynkowych byków, czego dowodem może być wczorajsza reakcja na zejście w te okolice, tuż przed zamknięciem sesji na ropie. Aktualnie to niedźwiedzie rozdają karty, jednak sytuacja ta może ulec zmianie w przypadku udanego wyjścia nad strefę 60,90/61,07.

Przygotowanie do sesji: ES

Przygotowanie do sesji: ES

W przypadku amerykańskich indeksów, ponownie wkraczamy w strefę, w której brakuje nam potencjalnych targetów dla kontynuacji impulsu wzrostowego. W dalszym ciągu pozostawiając za sobą dość chwiejną strukturę. Poziom 3050 punktów wydaje się być aktualnie dość odległym, jednak tak na dobrą sprawę, to właśnie w tych rejonach, należałoby szukać zasięgu dla potencjalnej korekty aktualnego impulsu wzrostowego. 200 punktów to dość sporo 😉 Jeżeli chodzi natomiast o nieco bardziej przyziemne strefy. Kluczowym, z perspektywy kontynuacji wzrostów, będzie utrzymanie ceny powyżej strefy 3253,50/3255,00. To tutaj mamy do czynienia z ograniczeniami dla tygodniowej oraz miesięcznej strefy równowagi. Utrzymywanie ceny powyżej tych poziomów, oznaczać będzie pozostawanie w strefie rynkowej nierównowagi, która to oczywiście wspierać będzie dalsze wzrosty. Zejście poniżej, powinno nam otworzyć drogę w kierunku 3220/3224, z przystankami w okolicach 3245 oraz 3234.

Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją. Dodatkowo, zapraszam do zapoznania się z cotygodniowymi nagraniami, w których analizuję aktualną sytuację z nieco szerszej perspektywy. Znajdziecie je na moim kanale na YouTube.

Leave a Reply