Futures

Rolujemy

Dziś kontynuował będę, zapoczątkowane nie tak dawno, zmagania z najczęściej zadawanymi przez Was pytaniami. W dalszym ciągu walczę z tym, aby jak najwięcej czasu poświęcać na publikowanie nowych treści na blogu. Niestety, wciąż nie mogę wypracować założonego wcześniej poziomu systematyczności. Wiąże się to z różnymi czynnikami, z którymi mam nadzieję niebawem się uporać. Aby jednak było mi łatwiej odpowiadać na Wasze pytania i jednocześnie wrzucać nowe posty, postaram się w pierwszej kolejności załatwić kwestię powracających jak bumerang pytań. Jednym z nich, jest to dotyczące rolowania kontraktów futures. Czym zatem jest i na czym polega rolowanie?

Rolowanie – podstawowe informacje

Pierwszą i podstawową rzeczą, o której należałoby wspomnieć, jest fakt, że kontrakty futures, podobnie jak opcje, mają swój termin wygaśnięcia. To właśnie w tym miejscu rolowanie znajduje swój początek. W odróżnieniu od kontraktów CFD, udostępnianych nam przez bucket shopy, futuresy są instrumentami standaryzowanymi. Właściwość ta, znajduje swoje odzwierciedlenie min. na płaszczyźnie terminu przydatności do spożycia. Terminem wygaśnięcia określany jest ostatni dzień, w którym możliwe jest handel na danym kontrakcie. Zazwyczaj dzień ten przypada na trzeci piątek miesiąca, w którym dany kontrakt wygasa. Jednakże warto jest mieć tutaj na uwadze, że różne instrumenty, charakteryzują się różnymi terminami wygaśnięcia. Dla przykładu, kontrakty na indeksy, będą z reguły rozliczane co kwartał (marzec, czerwiec, wrzesień oraz grudzień). Z kolei futy na ropę (CL), charakteryzują się miesięcznymi terminami wygaśnięcia. Więcej na temat różnych instrumentów i ich terminów wygaśnięcia, przeczytacie w jednym z poprzednich wpisów na blogu.

Biorąc pod uwagę powyższe, każdy kto zdecyduje się na handel kontraktami futures, ma de facto trzy możliwości zarządzania pozycją w instrumencie zbliżającym się do terminu wygaśnięcia.

Zamknięcie utrzymywanej pozycji

Jest to zdecydowanie najprostszy sposób rozwiązania problemu, jakim jest zbliżający termin wygaśnięcia kontraktu. Zamknięcie pozycji spowoduje, że nie będziemy musieli martwić się o sposób rozliczania danego kontraktu (o tym później). Sprawa jest dziecinnie prosta. W takim wypadku po prostu księgujemy wypracowany do tej pory zysk (lub podajemy sobie rękę ze stratą) i zapominamy o naszym trejdzie.

Rolowanie

Tutaj przechodzimy niejako do sedna dzisiejszego wpisu. W dużym skrócie i czysto teoretycznie, rolowanie (rollover) polega na przeniesieniu istniejącej pozycji do przodu w czasie. Dla przykładu. Załóżmy, że posiadamy długą pozycję w marcowym kontrakcie na E-mini S&P 500. Postanowiliśmy jednocześnie wydłużyć nasz horyzont inwestycyjny, przez co wybiega on poza termin wygaśnięcia kontraktów marcowych. W takim wypadku, możemy zamknąć naszą aktualną pozycję i otworzyć nową, w jednym z kontraktów z dłuższym terminem ważności. Dla przykładu, w kontrakcie czerwcowym. Te dwie czynności (zamknięcie jednej pozycji i otworzenie nowej), składają się właśnie na rolowanie pozycji.

Czynność tę możemy wykonać w każdym momencie, przed upływem terminu wygaśnięcia danego kontraktu. De facto można byłoby na tym zakończyć, jednak z perspektywy day tradera, rolowanie ma znaczący wpływ na wybór odpowiedniego kontraktu do handlu. Prawdopodobnie pisałem już o tym w jednym z wpisów z cyklu Jak zostać traderem, jednak myślę, że warto będzie to powtórzyć. Decydując się na day trading kontaktami futures, bardzo ważne jest zawieranie transakcji na tzw. kontrakcie przewodnim (front month contract). Dlaczego właśnie tak? Z prostego powodu. To właśnie na froncie otrzymamy najwyższą płynność dla danego instrumentu, dzięki czemu bez problemu będziemy mogli wchodzić i wychodzić z pozycji. Bez konieczności zawracania sobie głowy możliwymi spreadami czy niska płynnością.

Zasada ta niesie ze sobą pewne następstwa. Jednym z tych następstw są tzw. rolki.

Dzień rolek

Mianem rolek określa się dzień, w którym zdecydowana większość traderów roluje swoje aktualne pozycje w kontrakcie frontowym. Co ciekawe, dzień ten jest z góry określany przez giełdy, które udostępniają nam możliwość handlu danymi instrumentami. To właśnie w tym dniu, każdy day trader powinien rozpocząć handel na kontraktach z nowym terminem wygaśnięcia. Czy oznacza to zatem, że musimy pamiętać każdy dzień, w którym rolowany jest instrument, na którym handlujemy? I tak, i nie.

Po pierwsze, chcąc podchodzić do handlu profesjonalnie, wypadałoby znać te kilka dat na pamięć. Niejako ułatwieniem w tym aspekcie jest fakt, że tutaj również możemy zauważyć pewnego rodzaju zależność. Dla przykładu, w przypadku indeksów akcyjnych, rolowanie ma miejsce z reguły w czwartek, w tygodniu poprzedzającym termin wygaśnięcia. W prostych słowach – na osiem dni przed terminem wygaśnięcia. Jeżeli jednak zdarzy nam się o tym zapomnieć, arkusz zleceń przypomni o tym fakcie z jednodniowym opóźnieniem. Mam tutaj na myśli spadek płynności i obrotów na dotychczasowym kontrakcie.

W dniu rolek możemy bowiem zaobserwować znaczący wzrost obrotów na nowym kontrakcie, w sytuacji gdy dotychczasowy front month utrzymywał będzie obroty na względnie tym samym poziomie (nieznacznie niższym). Jest to oczywiście dość logiczne. Skoro mamy do czynienia z dniem rolowania kontraktów, ogromna ilość traderów będzie zamykała pozycje w jednym kontrakcie, po to aby otworzyć je na nowo w kolejnym. W ten sposób generowany jest ruch na obydwu instrumentach. Warto jest tutaj dodać, że jest to jeden z ważniejszych dni dla wszystkich traderów handlujących na spreadach. Fakt masowej migracji z jednego kontraktu na drugi sprawia, że mogą pojawiać się pewnego rodzaju nieefektywności w wycenie tych instrumentów. Nieścisłości te, nierzadko można wykorzystać do zakładania zyskownych spreadów o minimalnym ryzyku. Jednak nie chciałbym tutaj zagłębiać się w szczegóły tego rodzaju handlu. Jest to zdecydowanie temat na oddzielny wpis.

Rozliczanie kontraktów futures

Trzecią możliwością, jest poczekanie do terminu wygaśnięcia pozostawiając kwestię rozliczenia naszej pozycji giełdzie zajmującej się obrotem danym instrumentem. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że nie ma większego znaczenia, czy sami zamkniemy naszą pozycję, czy zrobi to za nas ktoś inny. Haczyk polega jednak na tym, że nie wszystkie kontrakty rozliczane są gotówkowo. Musimy bowiem zdawać sobie sprawę z faktu, że nasza niefrasobliwość może nas postawić przed obowiązkiem dostarczenia lub odebrania fizycznych towarów, na które opiewały kontrakty futures! Jeżeli zatem nie macie w domu miejsca na 1000 baryłek ropy WTI, lepiej jest zamykać longi na CL przed terminem wygaśnięcia kontraktu.

Warto jest zatem sprawdzić zawczasu sposób rozliczania kontraktów, na których handlujemy. Ułatwieniem na tej płaszczyźnie może być fakt, że zdecydowania większość futów na towary jest rozliczana w sposób fizyczny.

Podsumowanie

Wydaje mi się, że na tym możemy zakończyć dzisiejszy wpis. Uprzedzam jednak, że przedstawiłem w nim jedynie podstawowe informacje na temat rolowania kontraktów futures. Nie widzę bowiem sensu w tym, aby zagłębiać się w takie aspekty na jak obligacje CTD i inne mniej istotne (z perspektywy day tradera) czynniki mające wpływ na wycenę poszczególnych kontraktów futures.

Kończąc, chciałbym jednak zwrócić uwagę na jeszcze jedną rzecz. Decydując się na rolowanie naszych pozycji, musimy zdawać sobie sprawę z różnicy w wycenie kontraktów o różnym terminie do wygaśnięcia. Z reguły (co oznacza, że nie zawsze) jest tak, że im dalej wybiegamy w przyszłość, tym większa jest różnica w wycenie poszczególnych kontraktów. Jest to rzecz jak najbardziej logiczna i wywodzi się wprost ze wzoru na wartość kontraktu futures.

W dzisiejszym wpisie celowo nie przytoczyłem takich terminów jak contango i backwardation. Z dwóch powodów. Prostą definicję tych terminów można znaleźć niemalże na każdym blogu czy portalu o tematyce inwestycyjnej. Nic nowego nie będę w stanie wnieść na tej płaszczyźnie. Dokładniejsze zgłębienie tych aspektów wymagałoby z drugiej strony osobne wpisu. Który być może pojawi się kiedyś na łamach mojego blogu.

Leave a Reply