Narzędzia

Alfabet tradingu

Od jakiegoś czasu, moja blogowa skrzynka pocztowa zapełnia się coraz większą liczbą maili z różnego rodzaju pytaniami. Co ciekawe, sporą część z nich stanowią pytania odnośnie informacji, które możemy wyczytać korzystając z market profile. Dla osób, które pierwszy raz mają styczność z tym wykresem, może się on wydawać całkowicie nieczytelny. Dodatkowo, przygotowując się do sesji, korzystam z wielu skrótów, lub też nazw, z którymi osoby z forexowym doświadczeniem mogły się jeszcze nie spotkać. Wyznając zasadę, że „nie ma głupich pytań”, zawsze staram się jak najlepiej odpowiadać na pytania, które mi przesyłacie. Zdecydowaną większość zagadnień poruszałem i dość dokładnie tłumaczyłem wraz z pierwszymi przygotowaniami do sesji, które pojawiły się na moim blogu. Zdaję sobie jednak sprawę, że przekopanie się przez ponad 200 wpisów, może być dość czasochłonne. Wszystko to skłoniło mnie do napisania dzisiejszego wpisu, który to będzie traktował o podstawach market profile.

Już na wstępie zaznaczę jednak, że nie będzie to wpis, w którym w pełni zgłębię poruszany temat. Z pewnością nie znajdę w nim miejsca na omówienie strategii, budowanych w oparciu o ten wykres. Do niezbędnego minimum ograniczę też opisy poruszanych dziś kwestii. Chciałbym, aby ten wpis posłużył jedynie za coś w rodzaju elementarza market profile. Krótko, zwięźle i na temat. Tak aby ułatwić Wam czytanie publikowanych przeze mnie treści. Mam nadzieję, że choć trochę odciąży to moją pocztę i pozwoli mi zaoszczędzić odrobinę czasu. Nie przedłużając, przejdźmy zatem do sedna.

Market profile – podstawy

Jak już zdążyłem wspomnieć we wstępie, w dzisiejszym wpisie starał się będę przekazać jedynie najistotniejsze informacje. Z tego też powodu, postanowiłem nie zagłębiać się w historię tego wykresu. Mimo wszystko, wypadałoby przedstawić ogólną definicję, która powinna wyglądać mniej więcej w taki sposób (za Wikipedią):

Market profile – to rodzaj wykresu, który przedstawia przebieg danej sesji w formie profilu o budowie rozkładu normalnego. Cena odwzorowana jest na osi wertykalnej, natomiast czas na osi horyzontalnej.

W skrócie, to nam powinno wystarczyć. Z kronikarskiego obowiązku, warto nadmienić, że wykres ten opracowany został przez Petera Steidlmayera, a zaprezentowany został w roku 1985 jako jeden z produktów amerykańskiej giełdy CBOT. Poniżej prosty przykład tego, jak wygląda market profile:

2875.00 M
2874.75 HM
2874.50 DEGHM
2874.25 DEGHM
2874.00 DEGHM
2873.75 DEFGHIMN
2873.50 DEFGHIMN
2873.25 DEFGHIMN
2873.00 DEFGHIJKMN
2872.75 DFGHIJKMN
2872.50 DFGJKLMN
2872.25 DJKLMN
2872.00 DJKLMN
2871.75 DJKLMN
2871.50 DLMN
2871.25 DLMN
2871.00 LMN
2870.75 LMN
2870.50 MN

Poszczególne poziomy cenowe, zostały (zgodnie z definicją) naniesione na oś wertykalną, natomiast czas (ilość TPO) odwzorowany jest na osi horyzontalnej. Co zatem oznaczają poszczególne litery i czym jest TPO?

TPO – to skrót od Time Price Opportunity. Jest to podstawowa jednostka na naszym wykresie. Każdy TPO reprezentuje konkretny przedział czasowy, w którym odbywa się handel. Reprezentowany jest przez widoczne wyżej litery alfabetu (zarówno duże, jak i małe). Nowy TPO pojawia się na wykresie w momencie, gdy cena pierwszy raz dotknie danego poziomu. Warto jest tutaj zaznaczyć, że nie ma znaczenia to, jak długo cena przebywała na tym poziomie w trakcie danego przedziału czasowego. Kolejny TPO pojawi się na tym samym poziomie, dopiero w przypadku gdy cena powróci (lub pozostanie) na dany poziom, w kolejnym przedziale czasowym. O jaki przedziale mowa? Każda litera na powyższym wykresie odpowiada za 30 minut handlu. To tyle, jeżeli chodzi o podstawy. Przejdźmy zatem do konkretów.

Jak czytać market profile?

W omawianiu kolejnych aspektów, z całą pewnością pomocny okaże się być poniższy screen:

Market profile - opis

Jakie informacje niesie ze sobą powyższy profil i jak odczytywać pojawiające się na nim oznaczenia? W kwestii pojedynczych punktów i poziomów:

  1. Ogólna liczba wszystkich TPO jaka znajduje się na danym profilu;
  2. Liczba TPO, które znajdują się na poziomie POC (co to za poziom w dalszej części wpisu);
  3. Liczba TPO znajdujących się powyżej poziomu POC;
  4. Analogicznie do powyższego punktu, liczba TPO znajdujących się poniżej poziomu POC;
  5. Czerwony trójkąt oznacza poziom zamknięcia danej sesji (czy też zamknięcia na danym profilu);
  6. Zielony trójkąt wskazuje nam natomiast poziom otwarcia;
  7. Niebieski prostokąt widoczny na powyższym przykładzie oznacza poziom VPOC. Jest to poziom, na którym zawarta została największa liczba kontraktów w danej sesji (na danym profilu). Skrót wziął się od nazwy Volume Point of Control, co tak na prawdę mówi nam wszystko na temat tego właśnie poziomu;
  8. Pomarańczowym prostokątem oznaczony jest poziom POC. Jest to poziom, na którym spędziliśmy największą ilość czasu, reprezentowanego przez pojawiające się na wykresie TPO. Skrót wziął się od nazwy Point of Control;

Wiemy już co oznaczają poszczególne poziomy, przejdźmy zatem do omówienia zaznaczonych wyżej obszarów:

  • Obszar A – jest to tzw. obszar VA (Volume Value Area), czyli nic innego jak obszar dystrybucji zbudowany w oparciu o wolumen. W obszarze tym mieści się 70% ogólnej liczby kontraktów, jakie zostały zawarte w danej sesji;
  • Obszar B – jest to tzw. TPA VA, czyli Time Price Area Value Area. Obszar w którym cena spędziła 70% czasu trwania sesji;
  • Obszar C – jest to tzw. Initial Balance (IB), czyli obszar w którym znajdowała się cena przez pierwszą godzinę handlu w danej sesji (na danym profilu);
  • Obszar D – jest to tzw. obszar single printów, w niektórych kręgach zwany ukrytą luką. Jak sama nazwa wskazuje, jest to obszar w którym wydrukowane zostały pojedyncze TPO;

Poziomy VPOC oraz POC

Warto w tym miejscy zatrzymać się na chwilę i rozwinąć kwestię trzech kluczowych aspektów, na które często zwracam uwagę analizując market profile.

W przypadku poziomu VPOC, sposobów interpretowania tego jest sporo. To na co zwróciłbym tutaj uwagę to przede wszystkim fakt, że im dalej (w obie strony) od poziomu VPOC tym większe prawdopodobieństwo, że któraś ze stron zacznie odwracać stratne pozycje, co w konsekwencji może doprowadzić do tzw. efektu kuli śnieżnej. Poziom ten z reguły nie jest dobrym miejsce do zajmowania pozycji (w przypadku gdy jest to poziom aktualnie rozgrywanej sesji). Z prostego powodu. Znajduje się on zazwyczaj w samym środku lokalnego obszaru dystrybucji. Z tego też powodu, ciężko jest tutaj zachować racjonalny poziom kontroli ryzyka dla naszych pozycji (zbyt szeroki stop loss);

Jeżeli natomiast chodzi o POC, również powinniśmy się wystrzegać zajmowania pozycji w okolicach tego poziomu (w przypadku gdy jest to poziom aktualnie rozgrywanej sesji). Głównie ze względu na fakt, że istnieje spore ryzyko, że cena może na dłużej pozostać w tych rejonach, nie wykonując żadnego istotnego ruchu. W obydwu przypadkach (poziom VPOC oraz POC) inaczej wygląda sytuacja, gdy analizujemy profile sesji poprzednich. W takim wypadku, omawiane poziomy, lubią przyciągać uwagę większej liczby uczestników rynku. Osobiście patrzę na nie gównie z tej perspektywy. Istotny jest jedynie fakt, że na tych poziomach możemy spotkać się z reakcją. Warto jest tutaj również nadmienić to, że rynek często lubi testować tego rodzaju poziomy. W pewnym sensie sprawia to, że mogą być one rozpatrywane w kontekście potencjalnych poziomów wsparcia i oporu

Single printy

Jeżeli chodzi o single printy, to musimy być świadomi kilku czynników. Po pierwsze, rynek lubi testować tego typu obszary, przed kontynuacją ruchu zapoczątkowanego w tym rejonie. Domknięcie obszaru single printów bardzo często odbierane jest jako sygnał negujący kierunek wcześniejszego wybicia. Kluczem jest tutaj zatem to, czy obszar ten będzie w odpowiedni sposób broniony.

Inną rzeczą, na którą warto jest zwrócić uwagę to fakt, że gdy obszar ten pojawi się na nowych (lub też dawno nieodwiedzanych) poziomach, również możemy spodziewać się powrotu w te rejony w celu wypełnienia ich odpowiednim wolumenem. Jest to niejako spójne z tym, o czym napisałem w poprzednim akapicie i znajduje swoje poparcie w teorii aukcyjnej.

Kluczowym poziomem w obszarze single printów, jest ten na którym wydrukowany został pierwszy pojedynczy TPO w danym impulsie. W przypadku impulsów wzrostowych, będzie to zatem najniższy poziom w całym obszarze. Analogicznie w przypadku impulsów spadkowych, będzie to poziom najwyższy. Jest to oczywiście kluczowy aspekt w kontekście domykania obszarów single printów.

Na koniec warto jest również zaznaczyć, że pojedyncze TPO, z którymi spotkać się możemy na ekstremach danej sesji (danego profilu), nie są rozpatrywana jak obszary single printów. W takim wypadku mówimy o tzw. ogonach (tail) i są one tradowane (mają inne znaczenie) w nieco inny sposób niż ma to miejsce w przypadku single printów.

Kilka dodatkowych skrótów

Oczywiście, informacje jakie możemy wyczytać z market profile, to nie jedyne rzeczy, które mogą przyprawić o zawrót głowy osoby, które pierwszy raz czytają moje przygotowanie do sesji. Posługuję się w nich bowiem licznymi skrótami oraz nazwami, które mogą nie do końca być jasne. Poniżej zamieszczam zatem krótką listę najistotniejszych z nich, wraz z krótkim opisem:

  • HOD/LOD (High of Day/Low of Day) – tutaj sprawa wydaje się być dość prosta, chodzi bowiem odpowiednio o maksima i minima danej sesji;
  • ONH/ONL (Overnigh High/Overnight Low) – maksima i minima z sesji nocnej;
  • Jak już jesteśmy przy sesji nocnej, to innym określeniem na tą cześć sesji może być Globex. Dokładny podział na sesję nocną i kasową dla poszczególnych instrumentów, znajdziecie we wpisie traktującym o specyfikacjach kontraktów futures;
  • RTH (Regular Trading Hours) – skrót określający godziny handlu kasowego;
  • VAH/VAL (Value Area High/Value Area Low) – najwyższy i najniższy poziom w obszarze dystrybucji (VA);
  • LVN (Low Volume Node) – jak sama nazwa wskazuje, jest to poziom (lub obszar), który charakteryzuje się niskim wolumenem. Zazwyczaj poziomy te pojawiają się po tzw. uskokach w profilu (zarówno w kwestii TPO jak i wolumenowo) oraz występują w towarzystwie single printów;
  • Bad high/Bad low – są to terminy zbudowane w dużej mierze w oparciu o aukcyjną teorię rynku. Mówimy o nich wówczas, gdy na ekstremach danej sesji (profilu) znajduje się więcej niż jeden TPO;

Wydaje mi się, że to tyle jeżeli chodzi o wykorzystywane przeze mnie skróty. Jeżeli w dalszym ciągu jest coś, co pozostaje dla Was niejasne, to dajcie znać w komentarzach. Wówczas uzupełnię powyższą listę o kolejne zagadnienia.

Podsumowanie

To tyle, jeżeli chodzi o dzisiejszy wpis. Jak już wspomniałem we wstępie, miał on za zadanie przybliżyć Wam podstawowe pojęcia związane z market profile. Mam nadzieję, że udało mi się w pełni odpowiedzieć na pytania, jakie pojawiają się w głowach osób po raz pierwszy czytających moje przygotowania do sesji. Liczę również na to, że uda mi się w ten sposób zaoszczędzić sporo czasu, który będę mógł przeznaczyć na kontynuowanie cyklu traktującego o opcjach.

Kończąc chciałbym jeszcze zaznaczyć, że przygotowując się do sesji zawsze piszę o POTENCJALNYCH poziomach, na których może dojść do REAKCJI uczestników rynku. W żadnym wypadku nie rozpatruje ich w kategoriach wsparć i oporów. Nie są to poziomy do zagrywania w ciemno. Nie na tym to polega. Market profile to jedynie narzędzie, które ma pomóc w odpowiednim przygotowaniu do sesji. W trakcie sesji liczy się już tylko arkusz, taśma oraz to, do jakiej interakcji dochodzi pomiędzy obiema stronami rynku. Mam nadzieję, że jest to dla wszystkich zrozumiałe.

Powyższy tekst jest jednym z wpisów głównego cyklu artykułów pojawiających się na blogu. Jeżeli jesteś zainteresowany pozostałymi postami zapraszam na stronę: Jak zostać traderem.

19 thoughts on “Alfabet tradingu

Leave a Reply