Tydzień w moim przypadku nie rozpoczął się nad wyraz dobrze. Od samego rana miałem lekkie problemy techniczne z platformą tradingową, które pochłonęły mi nadprogramową ilość czasu. Pokazuje to jednak, jak ważne jest odpowiednio wczesne przygotowanie stanowiska pracy – włączenie komputera na chwilę przed otwarciem prawdopodobnie kosztowałoby mnie dzień bez tradingu. Biorąc pod uwagę ograniczoną ilość czasu, dzisiejsze przygotowanie do sesji będzie w lekko kompaktowym formacie.
Analiza techniczna
Sytuacja na wykresie zaczyna powoli przypominać nam tą, z którą mieliśmy już styczność w połowie maja. Wówczas również musieliśmy zmierzyć się z sesją zakończoną na 40-punktowym minusie. Dość szybko jednak rynek zaczął odrabiać straty, czego skutkiem było osiem wzrostowych sesji z rzędu. Z czysto technicznego punktu widzenia, warto zwrócić uwagę na fakt, że w trakcie trwania sesji nocnej (która dodatkowo charakteryzuje się sporymi obrotami) udało nam się powrócić ponad wsparcie na poziomie 2443,00. Pierwszą poważną przeszkodą na drodze rynkowych byków wydaje się być w tym momencie poziom 2461,25.
Przebieg minionej sesji
Piątkowa sesja miała bardzo przyjemny przebieg. Po czwartkowej przecenie, otrzymaliśmy szansę na złapanie oddechu, czego efektem był tzw. day trader day. Czym charakteryzuje się taka sesja? Po pierwsze, respektowanych jest większość ograniczeń technicznych, kreowanych intrady (YL, YH, Open, Close ONH, ONL). Po drugie, widzimy klarowne ruchy o sporym zasięgu. Pierwszy impuls (wzrostowy) zapoczątkowany był w okolicach YL, kilkanaście minut po otwarciu kasowego. W dalszej części mieliśmy krótką konsolidację, zejście w okolice otwarcia i kolejne próby testowania minimów z poprzedniego dnia. Koniec końców, rynek zamkną się w okolicach otwarcia. Jak więc widzimy, nie brak było okazji po obu stronach rynku.
Analiza market profile
Patrząc na market profile widzimy pierwsze zapowiedzi tzw. trend day. Dynamiczny ruch na otwarciu, który musiał skutkować pozostawieniem nietestowanego IB. Dystrybucja tuż nad poziomem HOD sesji piątkowej, po której nadszedł kolejny impuls wzrostowy (okolice otwarcie rynków w Europie). Podobnie jak miało to miejsce w przypadku otwarcia Globex, również tym razem ruch ten skutkował pozostawieniem obszaru single printów. To właśnie na tym obszarze skupiłbym się w pierwszej kolejności. Zejście poniżej jego dolnego ograniczenia (2450,00) spowodować może kolejne próby testowania piątkowych maksimów. W przypadku utrzymania się tego rejonu, spodziewałbym się kontynuacji marszu w kierunku oporu na poziomie 2461,25.
Podsumowanie
Wygląda na to, że rynek zaczyna łapać oddech po czwartkowych wydarzeniach. Sytuacja na pierwszy rzut oka wygląda na bliźniaczo podobną do tej, z jaką mieliśmy do czynienia w połowie maja. Scenariusz ten znajduje niejako potwierdzenie w dotychczasowym przebiegu sesji nocnej. Z tego też powodu warto będzie szukać dogodnych poziomów do zajmowania długich pozycji. Pamiętajmy jednak, że nie tak dawno rynkowe byki dały zaciągnąć się niedźwiedziom w pułapkę. Z tego też powodu, warto jest mieć również na oku sytuację na VIXie, tak aby nie dać się złapać po złej stronie rynkowej barykady.
Plan na dzisiaj:
- dotychczasowy przebieg wydarzeń sugeruje nam zmianę nastawienia na wzrostowe;
- obserwacja reakcji ceny po zejściu w obszar single printów: 2450,00 – 2452,00;
- biorąc pod uwagę piątkowe wydarzenia, po raz kolejny próba gry pod ekstrema i kluczowe poziomy (yLOD, yHOD, yVA oraz ONH/ONL) może okazać się dobrą strategią na dzisiejszą sesję.
Kilka poziomów, na które warto zwrócić uwagę:
YL/YH – 2430,25 / 2446,50
Close – 2440,75
Istotne poziomy: 2450,00 – 2452,00
S1 (wsparcie) – 2415,50
R1 (opór) – 2461,25
Wszystkie dotychczasowe posty z tego cyklu znaleźć można na odrębnej stronie – Przed sesją.